czwartek, 16 kwietnia 2015

Prolog



            Minęło 7 lat odkąd ostatni raz była w Steads. Przez ten czas starała się nie myśleć o tym, co ją zmusiło do opuszczenia tego miasta. Ale każdy dzień w nowym miejscu przywoływał wspomnienia z tego najważniejszego w jej życiu.
            Zdążyła już ukończyć studia, znaleźć dobrze płatną pracę, ale wciąż jej czegoś brakowało. Chociaż starała się tego wyprzeć, wiedziała, że cząstka jej życia nieodłącznie była związana z Steads. To tego jej brakowało w Lack. Przyjaciół, rozmów z matką nad jeziorem, wypadów do klubu ‘Destination’. 
            We wtorek, gdy dowiedziała się o tym, że musi ponownie odwiedzić to miejsce, przeraziła się, ale czuła, że tak naprawdę na to czekała. Zdawała sobie sprawę, że jej powrót nie będzie miał większego znaczenia wobec tego, co się wydarzyło. Pewnie większość nawet jej nie pozna. A nawet jeśli, nie będą chcieli z nią rozmawiać. Uśmiechnęła się pod nosem na myśl, że nie będzie musiała nikogo unikać. Oni sami to zrobią. 
            Miała wypełnić jeszcze kilka papierków przed wyjazdem, ale zleciła to swojemu wspólnikowi. Usiadła przed kominkiem z lampką wina i znów wróciła wspomnieniami do wydarzeń z liceum. Znów miała swoją najlepszą przyjaciółkę Meghan, znów mieszkała w swoim ulubionym pokoju, znów nie martwiła się o to, co będzie jutro. Znów był 10 wrzesień. 
            Zasnęła, a w jej śnie przewijały się obrazy z lat licealnych. W jej głowie ponownie pojawiły się twarze, których nie widziała od czasu wyjazdu. Wszystko jednak zakończyło się tak, jak w każdym jej śnie. Deszcz za oknem, łzy w oczach i złamane serce w środku. Wtedy nie wiedziała, że to był dopiero początek. Wydawało jej się, że świat się skończył pewnego ponurego dnia czerwca. Nie. Było jeszcze gorzej.
            Obudziła się ze łzami cieknącymi po policzkach. 
            - Znów mam tam wrócić?- wypowiedziała te słowa sama do siebie. Potrzebowała więcej czasu, ale nie mogła go otrzymać. Przez te lata wielokrotnie zamierzała powrócić. Chciała wszystko wyjaśnić. Ale dopiero nazajutrz miała ponownie stanąć w tym mieście. Znów miała wejść do swojego dawnego pokoju, znów napić się soku w ‘Destination’, znów przejechać obok domu nr 37. Ale to wszystko miało wyglądać inaczej, niż zwykle. I to ją najbardziej bolało. 
           Wiedziała jedno. Sama była temu wszystkiemu winna.    

3 komentarze:

  1. No więc... Od strony technicznej:
    - dialogi wypada rozpoczynać półpauzą/pauzą, a nie od myślnika, bo jego zadanie jest zupełnie inne, dobrze byłoby też rozpoczynać wypowiedzi z akapitem, bo jego brak psuje wizualny aspekt bloga.
    Ostatnie zdanie źle wygląda, jeśli jest oddzielone od reszty. Akapit i po sprawie :)

    Jeśli chodzi o samo opowiadanie. Nie powiem za wiele, wszak to dopiero początek. Mamy jakąś tam "grzesznicę", która musi uporać się z demonami przeszłości. Mam dziwne wrażenie, że pomoże jej w tym nielubiany wcześniej dziwak, który pewnie wyrósł na miejscowe "ciacho", obym się mylił, bo byłoby to zbyt przewidywalne.

    Zobaczymy. Poinformuj mnie proszę o nowym rozdziale na Pozwól deszczowi padać, a następnym razem, proszę umieszczać spam w odpowiednim miejscu - wybacz, ale komentarz w stylu: "Cześć, fajnie piszesz + spam" źle mi się kojarzy i w moich oczach stawiasz się w złym świetle...

    OdpowiedzUsuń
  2. zapowiada się interesująco. Tajemniczy początek - to zawsze przyciąga :) Ciekawe czy to będzie historia miłosna czy może jakiaś rodzinna tajemnica?
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fascynujące. Bohaterka bierze winę na siebie i nie za bardzo rozumiem jaki to ma sens. Bo czy ma sens szukanie winnych po 7 latach? Znalezienie tego winnego w sobie? Samobiczowanie się? Nie ma. Jeśli czuje się winna, to niech coś poukłada, naprawi, zmieni i odzyska spokój sumienia (nawet jeśli nie uda jej się czegoś naprawić w całości, to może chociaż po części, albo choćby usatysfakcjonuje ją i innych, że podjęła próbę naprawy).
    Czytałem opis opowiadania, tak więc wiem, że zaczynasz jak ja "Jabłka i śniegi". Prolog jest swojego rodzaju końcem, a pierwszy rozdział przedstawia wydarzenia kilka lat wstecz - bardzo lubię takie rozwiązania zarówno na blogach jak i w książkach.
    Pozdrawiam i postaram się nadrobić jak najszybciej. Jeśli reszta rozdziałów mi się spodoba, to dodam u siebie do polecanych i będę stałym gościem, oraz zawsze będę starał się być na bieżąco.
    (PS. Teraz wybacz mi za spam, co za moment będzie w spamie, zaraz po tym naspamowaniu przeczytam 1 i 2 rozdział. - Boże ile powtórzeń, chyba marny ze mnie autor, ale dodam, że u ciebie licznych powtórzeń i błędów nie zauważyłem)
    Trzym się, weny i wytrwałości xD

    OdpowiedzUsuń